Czekam aż wydarzy sie cud, czekam aż będziesz w stanie dawać mi to wszystko tak nieskończone, wszystko co masz w swoim sercu, czego tak bardzo pragnę, o co sie modlę każdego dnia, czego tak razem potrzebujemy, czekam aż wszystko zamieni się w najszczerszą miłośc, zrozumienie, wiare, zaufanie, pomoc, ciepło, namietność, aż zamieni się w jedność...
Ja potrafie docenić to co mam teraz, choc wiem, że właśnie teraz jest tak a nie inaczej, doceniam kazdy dzień, nawet dzień, w którym nie potrafie sobie z tym wszystkim poradzić, nawet dzień pełny tęsknoty czy mojego zmieszania, potrafie to docenic ponieważ jesteś moim jedynym światłem, które pomaga mi widziec, które pomaga wyjść cało z tych wszystkich nasiąknietych ciemnościa zakamarków tego życia, tego świata i wiem ,że ja też jestem w stanie być Twoim światłem, pragnę być tym światłem tylko dla Ciebie, Twoją latarnią morską... Jestem w stanie przeprowadzić Cię przez to wszystko co jest tak niezrozumiałe, ciężkie , bolesne, poprostu trudne... Potrzebuję choć cienia zrozumienia tego co czujesz, tego co Cię ogarnia...
Mówisz, że nie będziesz się użalać nad sobą, że nie masz zamiaru sie zamykać w sobie, cieszę się z tego naprawde... Ja też będe się starał tego nie robić, choć dla mnie wydaje sie to trudne, trudne ponieważ naprawde tęsknie... Wiem, że tak mało czasu minęło, lecz to uczucie już mnie dopadło i nie pozwala mi na pewne rzeczy, nie pozwala mi byc sobą bez Twojej bliskości, bez dotyku, bez Twojego ciepła... Wiem, że musze zachować spokój, bo tak naprawde nie mam powodów do bycia niespokojnym, bo wiem że jestem w Twoim sercu w Twoich myslach... Wiem, że teraz musze byc silny jak nigdy dotad i obiecuje Ci, że bede, wiem to bo moje serce jest silne, jest silne ponieważ jest pełne miłości, wyrozumiałości i troski wobec Ciebie... Wiem, że przejmujesz sie tym wszystkim, wiem że bardzo dużo o tym myślisz, wiem że potrzebujesz ciszy, spokoju, troche czasu na to wszystko, ale nie wiem jednak tak do końca czemu tego potrzebujesz, co nie pozwala Tobie tak do końca oddac sie tej miłości... naprawde chciałbym to zrozumieć, chciałbym żebys mi przyblizyła to choc troche, chciałbym oddychac tym razem z Tobą Kochanie, naprawde byłoby wszystko o wiele prostsze dla nas. I naprawde bez wzgledu na to jak to wygląda dla mnie proszę Cię nie zadręczaj się mną, ja to zniosę :) myśl o sobie teraz, dowiedz się czego tak naprawdę potrzebujesz i czego Ci brakuje w życiu obok mnie, bo w końcu chcę żebyś była naprawdę szczęśliwa, bez trosk, zmartwień, bez pustki... Chcę żeby każdy dzień przy mnie był dla Ciebie dniem w pełni wykorzystanym i tylko pięknym... To jest teraz dla Ciebie i dla mnie najważniejsze i jestem gotów stawić temu czoła, walczyć z tęsknotą, walczyć z czasem, którego potrzebujesz. Wszystko przetrzymam, wszystko zniosę, we wszystkim pokładam nadzieje... Wszystko w imię miłości i naszego dobra...
<3