Witajcie !
Dziewczyny , wiem, że bardzo długo mnie nie było . Postaram się to jakoś nadrobić :)
Podczas mojej nieobecności testowałam nowe kosmetyki , a uwierzcie mi jest ich mnóstwo !
Zacznijmy więc może od najlepszego serum pod słońcem !
Garnier Fructis Serum Goodbye Damage
Na początku pomyślałam, że to bzdura bo przecież nie można od tak sklejać sobie końcówek , bo gdyby tak było to po co ludziom byłoby podcinanie końcówek, ale po kilku recenzjach internetowych kupiłam ten produkt.
Z początku używałam go tylko po umyciu włosów gdy były jeszcze mokre. Zakochałam się w zapachu ! włosy rzeczywiście są po nich miękkie, nie puszą się, ładnie ukladają ( od jakiegoś czasu miałam problem z ułożeniem ich) nie plączą się, a co do końcówek .. hmm ..
rzeczywiście je skleja, ale to jest tylko efekt do następnego mycia włosów , więc po tygodniu stosowania postanowiłam podciąć zniszczone końcówki i używac tego Serum na codzien aby je zabezpieczyć. To był strzał w 10 ! od 2 miesiecy używam tego produktu i ani jednej zniszczonej końcówki , a serum juz stosuje co 2-3 mycie. / 50 ml - ok. 15 zł
Plusy:
dobrze zabezpiecza końcówki (nawet przez prostownicą)
włosy są miekkie
nie puszą się
układają się
dostępność
cena
zapach
Minusy :
nie skleja permanentnie końcówek jak obiecywał producent ;<
Jak najbardziej polecam, a Wy ? Używałyście? Polecacie?
buziaki !