Od 3.30 na nogach, najpierw praca, później siłownia, szybki powrót do domku i znowu szybko na miasto. Wróciłam w końcu i noemalnie padam na pysk. Nie cierpię mieć między posiłkami dłuższej przerwy niż 4h... dzisiaj pomiędzy drugim, a trzecim posiłkiem miałam prawie 6, więc aktualnie mogłabym zjeść konia z kopytami, ale muszę się jakoś opamnować, pójdę zaraz wypić jakąś kawkę na pobudzenie i mam nadzieję, że kolację zjem już w normalnej porze :D Jutro wyjazd do Zakopanego, no mam nadzieję, że mojej redukcji to nie przeszkodzi.. diety jako takoo no nie będe trzymać, jutro jakoś postaram się przemycić normalny obiad i moje ukochane naleśniczki, ale reszta no cóż.. będzie dużo chodzenia więc się nie załamuje. Może zaraz wybiorę się na jakiś krótki rowerek żeby się rozbudzić :D
I posiłek bułka wieloziarnista z salami, ogórkiem, pomidorem, serem żółtym, sałatą i sosem
II posiłek ryż basmanti na mleku kokosowym z truskawkami
III posiłek pasta jajeczna z dwóch jajek z majonezem, szczypiorkiem, szynką drobiową, pomidor, rzodkiewki, dwa wafle ryżowe
IV posiłek ryż basmanti z kotlecikami mielonymi z mięsa wieprzowego chudego, mizeria
aktywność
10 minut rozgrzewka
zarzut corebaga 21-15-10
rzut corebaga nad głową 21-15-10
wiosło 21-15-10
pompka damska 21-15-10
side up (brzuch) 21-15-10
spięcia brzucha 20-20-20
deska 1min
30 minut bieżnia nachylenie 10, prędkość 6,5
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14
nowa rozpiska przez kolejne 28 dni
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14