A takie z juwenalii.
Dawno mnie tu nie było i jakoś mnie wzięło teraz na napisanie.
Trzeba się wziąć za siebie, i ogarnąć...bo nikt tego za mnie nie zrobi.
Przyszły tydzień szykuje się ciekawie:
noc kinowa,
praca,
ognisko,
zajęcia,
itp, itd.
Oby uśmiech z mojej twarzy nie znikał
Cały czas na pelnych obrotach, i to mi się podoba.
Miłego weekendu