POKCZI <3 i Angelka :)
Przepraszam za uzycie, zdjecie niestety nie wiem kto robil dokladnie, ale jest cudne, wiec sobie pozwolilam.
Wlasciwie? Nie wiem, po co sie tu uaktualniam... Mowilam juz nie raz, ze to miejsce to jedna wielka dziura. Zabawilam tu dosc dlugo i powinnam odejsc, ale cos mnie jednak trzyma. Jakis sentyment do reszty tych beznadziejnych wpisow, z ktorych teraz tylko sie smieje. I analizuje jak sie zmieniam i jaka glupia bylam i jestem. To juz tyle lat.Ale aktualnie jak tu zagladam, piszac notke wlacza mi sie cos, co sprawia, ze znow mam ochote sie uzalac, bo wlasciwie to jedyne takie miejsce, gdzie wyrzucam z siebie choc czesc tego, co we mnie siedzi. Ale koniec. Na dzis. Moze juz na zawsze.
Aktualnie nie robie nic bardziej tworczego, mam chwilowe wakacje od wakacji, bo nie powiem, zebym w szkole cos robila. To jest beznadziejne. Kiedy ja sie za siebie wezme? Jak juz bedzie na to za pozno? A przeciez mialam sie nie urodzic. Wiec, czy zyje po prostu, by zyc tak jakbym miala nie zyc? Pytania, na ktore sama powinnam sobie odpowiedziec, ale tak naprawde czuje, ze nigdy nie uzyskam na nie odpowiedzi.
Most people would rather stick their fingers in a wall socket than spend a minute with me.
Jak najbardziej. Utwierdzam sie w przekonaniu, ze tak jest bylo i bedzie.
Poszukuje poki, co osoby, ktora zechcialaby pojechac ze mna na miesiac do Hiszpanii, bo jak na razie dwie osoby mnie niestety zawiodly :(
I jebie jedna osobe, ktora moze to czyta ;)))