Na początek, osoby, które chą oglądać zdjęcia Darii,
niech w tym momencie odznaczą w obserwowanych tego bloga.
Jak widać, nie ma wpisów z Dusią, ani "brzuszklowej przygody"
Tą notką kończę przygodę z TYM photoblogiem. Będzie albo nowy,
ewntualnie ten w zmienionej frmie.
Nie będę wrzucać
zdjęć mojej córki, żeby zbierać"fajne" i komentarze,
bo coś ostatnio na blogu tylko to i ciążowe brzuchy królują
Nie będę się nią tutaj "popisywać" , czy też się chwalić.
Nie na tym to polega :) Nie ukrywam, że brak czasu też daje w dupę.
Co do was. Zaglądać będę, nie obiecuję, że wszędzie będą komentarze
i te typu "szkoda, że odchodzisz" też niech się tu nie pojawiają :)
Bo szkoda, może być tylko osobom, które faktycznie zaglądały
tu, by być i już. Są osoby na blogu, do których się przywiązałam,
na szczęście mam je też na insta. Nie mam zamiaru opisywać, co moja córka potrafi, a czego nie,
bo stwierdziłam, że to i tak bez sensu, ważne, że my wiemy.
Nie będę opisywać mojego życia małżeńskiego, nie
na tym blogu.
Dziękuję za uwagę i trzymajcie się :)