Muszę to zrobic. Inaczej nie pójdę do przodu. A przecież czeka na mnie kolejny rok. Także ...
Rok zaczął się bardzo dobrze awans w pracy, szkolenie cukiernicze, święta ...wszystko było ok do czasu
Do czasu kiedy zaczęłam myslec że to już może nie dla mnie ...czas coś zmienić . Wszystko zaczęło denerwować. ..pojawiła się jedną opcja,trzeba było działać albo teraz albo już nigdy...i nie wyszło.
Zmieniłam pracę i tu zaczęły się schody . Urodziny to jakas groteska nawet przyjaciele nie pamietali. Straciłam najważniejsza osobę w tym okresie . I śmierć babci która mieszkała z nami 1,5roku. Nie utrzymałam pracy , nie mogłam się odnaleźć już . Mamy koniec roku nie mam się czego chwycić , mam depresję i złamane serce ...więc czy może być gorzej ?
Czekam na lepsze
Do napisania
Panna nikt