Czuje łzy napływające do oczu. Nie chce ich czuć .Nie znowu. Nie w tej chwili.Nie w tej sytuacji.
Czuje nienawiść do siebie, do innych, do siebie...
Czuje paraliż całego ciała ,umysł nie moźe przetworzyć innej myśli - znów
Czuje że wszyscy patrzą , na mnie .na mnie.
Widze to ,widze w ich wzroku ,
Umiem czytac z oczu . OBrzydzenie,
strach .lek -tak cichy
Brak sił. Odliczam minuty do wyjścia .Tak do wyjścia. bo dziś postanowiłam iść
Nie wierze że może się to udać. w myślach krzycze czerwiec! Ten kurwa jebany czerwiec nie możę już być ??!!
Dlaczego to na czym mi zależy jest przy okazji łamaniem mnie samej od środka,jak słoma na wietrze.
Nie bede mogła spojrzeć im w oczy ,wiem to .8 zjazdów.8 najdłuższych weekendów życia .
Wiem to.
Brak sił .