Jedna, wielka rodzina. Ogromna - obejmująca cały świat. Spokrewniona inaczej, a jednak nadal
łączy ich wiele. Wspierają się nawzajem w najtrudniejszych momentach, tylko oni potrafią zrozumieć
nietypowe, być może zabawne problemy, których nikt inny nie zauważa. Rozmawiają o wszystkim.
Nigdy nie brakuje im tematów do rozmowy. Śmieją się i płaczą wspólnie, najczęściej z tych samych
przyczyn. Kiedy jeden z nich upadnie, reszta ciągnie go ku górze. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego.
Nigdy nie zostawią siebie w potrzebie. Wspólnie rozmyślają, razem wybierają najlepsze rozwiązanie.
Spotykają się najczęściej, jak tylko mogą, by po kilku miesiącach zobaczyć się z rodzeństwem, które
nigdy mogło by być aż tak podobne do nas. Śmieją się ze wszystkich osób niegodnych tego określenia.
Jeden za drugim wskoczyłby w ogień. Bronią siebie nawzajem, niezależnie od tego, jaki popełnił błąd
i czyja jest wina - zawsze staną po stronie brata, bądź siostry. Czekają na cud, w którym spotkają
tych, którzy połączyli ich tą cudowną więzią. Wiesz, o kim mowa? O fandomach. Wspólnych mieszkaniach
milionów młodych ludzi, którzy żyją wśród osób z podobnymi zainteresowaniami i gustami. Organizują
zloty, które jednoczą. Nieważne, do jakiej grupy należysz - Beliebers, Daydramers, Directioners,
BeyHive, RihannaNavy, Barbz, LittleMonsters, Selenator, Smilers, Swifties, Mahomies. Każdy fandom
ma w sobie moc. Siłę, która wzmacnia wiarę w to, że kiedyś spotkają swojego idola. Zamienią z nim
choć jedno słowo. Nie niszcz im marzeń. Wspieraj ich w wierze i umacniaj w nadziei - w końcu Ty
również masz swojego idola, prawda? Także uwielbiasz muzykę, być może bardzo odrębną, ale nadal
masz ją głęboko w sercu. Zrozum wreszcie, jak ważne są właśnie fandomy - przez wielu uznawane za głupotę.
Choć spróbuj przywrócić muzyczną wspólnotę, która przez lata niestety zginęła.