Wszyscy cenią sobie szczerość, dopóki nie jesteś szczery na ich temat. Wtedy się obrażają.
Niby to dorosłe, a takie głupie, że masakra. W końcu oczyszczam się od toksycznych ludzi w moim otoczeniu i zaczynam normalnie żyć, skupiając uwagę na tych, którzy na to rzeczywiście zasłużyli i na tym by być szczęśliwa. Dość udawania, dość lizania dupy, dość słuchania pustego pierdolenia. Po co ja tak w ogóle robiłam? Jeżeli osoba nie potrafi zobaczyć w sobie choć jednej wady, a widzi milion u drugiej, to jest ostro pojebana i niech nie wchodzi mi nawet w drogę.