Nie lubię erazmusów. Viva Espana, whatever. Tylko czemu słyszę to codziennie z każdej strony, chociażby drą się do siebie z okien, jakby nie mogli przejść kilka metrów i o tym podyskutować w normalnych warunkach. Zagłuszają nawet grającą na całą petę muzykę z głośników. Przed chwilą weszła mi jakaś do pokoju i dopiero po jakiś 10 sekundach ogarnęła, że coś jest nie tak. WTF???