takietam, z tegorocznego sylwestra. nie wiem co nas rąbnęło, żeby robić zdjęcia przed. Kruszynka, Pieczara, Kiri i dupa.
miałam plan wyżycia się tutaj, skoro i tak nikt nie będzie tego czytał, ale uznałam, że jednak jestem zbyt leniwa i nawet tego mi się nie chce. rozczarowanie.
życie płynie sobie do przodu, a mam wrażenie , że tylko ja stoję w miejscu, nie, wręcz cofam się do przeszłości. zaczynam samą siebie śmieszyć, a najlepsze, że nie potrafię nic z tym zrobić.
ferie .. w sumie zjebane. z kilku powodów o których nie zamierzam się tutaj rozpisywać. ale w sumie jeszcze kilka dni, może coś to zmieni ? f.
ale ogólnie udawanie nie jest takie złe. Delonge, pakuj dupe w troki i w sobotę przyjedź, proszę. i w sumie jeszcze ktoś mógłby ogarnąć dupę, ale to się dzisiaj przekonamy jak to wszystko się potoczy.
zawsze mogło być gorzej ! tego się trzymajmy~.
ah, i jeszcze wścieknę się jak nie wypali mi Love. tak, to już będzie ostatni gwóźdź do trumny.
_________________
Asaf Avidan & The Mojos - One Day.