takietam, słitfocia w lustrze być musi. c:
za rzadko tu bywam. wybaczcie, to przez brak dostępu do internetu, a notka dodawana z telefonu ucina tekst zostawiając tylko pierwsze zdanie. ._.
jest dość dobrze. co prawda aktualnie czuję się jakbym nie miała stałęgo miejsca, wszędzie czuję się obco. cieszy mje, że ludzi przyjajmniej o mje nie zapominają, bo tego się obawiałam. jestem już zmęczona, zbyt często udaję, źle się z tym czuję, ale na razie jeszcze muszę trochę podtrzymywać tę iluzję. i tęsknię za starymi czasami. bardzo chciałabym móc cofnąć się w czasie do zeszłej jesieni, o równy rok, i przeżyć tamtą jesień/zimę raz jeszcze. strasznie. może nie powinnam, ale tęsknię za tym. ale to już minęło i teraz brną do przodu, powolutku, drobnymi kroczkami usiłuję coś zmienić w sobie, na lepsze. poczekajmy na efekt.
a wczoraj był MARIANEK. jejku, tęknię za nim bardźo. :c kocham Cię Kochanie moje biedne, emossskowe. a wjeczór umar. BOŻE JAK STRASZNIE .. ŚMIESZNIE. <3
a dzisiaj Lesiu z Deesu odwiedzili wieś o nazwie Uć. i dostałam kFfiatki od Lesia. jejku, normalnie sobie zasuszę. c:
już tęsknię. i muszę wytrzymać jeszcze 6 dni. niestety.
staram się jakoś trzymać dalej. sądzę, że się uda.
____________
Enter Shikari - Tribalism.