Pogoda mnie dobija. Naprawdę.
Nic mi się nie chce przez ten deszcz... siedzę i żyję wspomnieniami wyjazdu w ciepły zakątek i czekam z utęsknieniem kiedy tutaj zawita na dłużej słoneczko.
A póki co czekam na kolejne zlecenia do tłumaczenia i oczekuję na nowego psiaka.