''...Bo czasami bywa tak że wybierasz mniejsze zło
że mówiąc komuś prawdę możesz zadać więkrzy cios
więc kłamiesz stajesz się
granatem bez zawleczki
i wszystko jest wporządku dopuki zaciskasz pięści
ale przecież kiedyś pękniesz
upadniesz lub się potkiesz
i potokiem słów niczym lawą zniszczysz to co dobre
żal gniew nienawiść też
ma swoich rodziców
jak daleko można zajść zyjąć na samym pograniczu
Słowa są jak dynamit, potrafią nawet zabić
Gdy takie słowo wybuchnie bliscy wybuchają łzami
chyba cel jest gdzie indziej ale ręce są za krótkie
by siągnąć bo złote runo co stoi na najwyższej półce
i w sumie w zasięgu ręki tylko inny granat wybuchł który zranił cię tak mocno że w dłoniach juz brak Ci chwytu
i błąkająć się bez celu stajesz się ojcem gniewu
bo nie czujesz satysfakcji z wyrządzania krzywd bliźniemu wiesz że nudzi Cię to życie ale niechcesz go oddać
bo w sercu wiesz że każdy
supeł da się rozwiązać
i idziesz gdzieś przed siebie szukająć drogowskazów
cały czas patrzysz w góre ale schodzisz na dół
Każdy z nas co jakiś czas staje się dynamitem
ojcem gniewu żalu
nienawiści, matką potyczek
Każdy z nas co jakiś czas staje się karabinem
bo w depresji wyrzucamy z siebie cały magazynek...''
< Adrian S. (Szarki) >
< Bo Ona powiedziała ze już nie pisze ''Kocham Cie Magda''
a ja tak pisze cały czas >
a więc
Kooocham Cie Madź :*