INNSBRUCK!!!!
Co czuję gdy wymawiam nazwe tego miejsca?
Czuję radośc na sercu, motyle w brzuchu, a na mojej twarzy gości uśmiech!!!! <3
Tego nie da sie opisać, to trzeba przeżyć!!!!!
Dokładnie miesiąc temu rozpoczynałam moja podróż tam, gdzie zawsze chciałam być, z przyjaciółką, która miała takie samo marzenie jak ja, znaleźć się w miejscu, w którym mogą się spełnić nasze marzenia!!! ;)
Mimo wszelkich przeszkód, braku kasy i ogólnym przeciwnościom DOTARŁYŚMY i przezyłyśmy najcudowniejszy tydzień w naszym życiu!!!!
Pamiętam, kiedy po długiej podróży wysiadłyśmy z pociagu i pierwszą rzeczą, którą ujrzałyśmy w Innsbruku była Bergisel, miejsce tak bardzo wielbione przez nas. W tym momencie zmęczenie ustąpiło miejsca radości. Już wtedy poczułyśmy, ze te 6 dni spędzone w Tirolu na zawsze pozostaną w naszym sercu <3
A teraz tak w skrócie;)
Pierwsze spotkanie z Bergisel i pierwsza osoba zobaczona na niej to....oczywiście GREGOR SCHLIERENZAUER :D Póxniej było tylko lepiej gdyż moim oczon ukazał się ten jedyny, wspaniały i najcudowniejszy ANDI KOFLER <3 Tak bardzo byłam zachwycona jego widokiem, że nie była w stanie wydobyć z siebie ani jednego słowa. Teraz żałuje, ze mając taka okazję nie wykorzystałam jej, ale widac tak miało być. Po prostu patrzyłam na Niego i nie mogłam uwierzyć, ze jest tak blisko <3 Wyjaz z Kofim na skocznie był cudowny i nigdy tego nie zapomnę ;)
Bergisel towarzyszyłam nam każdego dnia. Nie ma to jak zapłacić za jedo wejscie, a na skocznię wejśc 5 razy ;) Cudowny Pan ze skoczni pomógł nam we wszytskim i zawsze witał nas z uśmiechem!!!!!! Normalnie zakochałam sie w nim i chyba nie tylko ja ;)
NORDKETTE mogłabym tam siedzieć i patrzeć ;) Cudowne widoki, wszedzie góry. Można sie całkowicie zatracić ;)
Oprócz tego wieczory spędzone pod Bergisel z pusza piwa i tonami chipsów, Mannery, Mannery i jeszcze raz Mannery ;) Parading w skarpetach ;) Audi, Audi, Audi everywhere :P Kochany tramwaj numer ! BERGISEL, burza wieczorami i podejscie pod skocznie, które wcale takie strasznie nie było, ławeczka i krzaki i w sumie mozna jeszcze wiele pisac, ale po co skoro i tak nie da się tego opisac !!! :D
Wycieczka do Fulpmes i GPS który, nie doprowadził nas tam gdzie miał, ale serce Natalii nie zawiodło i prawie wlazła....sami wiecie gdzie :P
Seefeld i oczywiście musiałysmy dotrzeć tam, gdzie nasi piękni kręcili klip do Volsbanku :P Parading na skocznię przez orne pole zawsze będe miło wspominać ;)
A przede wszytsim i najwazniejsze ZAKOCHAŁAM SIĘ W TYM MIEJSCU ;) Ludzie sa tam cudowni, wiecznie uśmiechnięci, każdy pomoga sobie nawzajem, powinnismy sie uczyc od Austriaków ;)
WIęc oglaszam wszem i wobec za rok wracam tam z Natalia, PRAWDA?? :D
BO ZYJE SIE PO TO ŻEBY SPEŁNIWAĆ MARZENIA <3