kochanie, nie zabijaj mnie za włama (;
po prostu strasznie tęsknię.
tak, tu Marlen ^^
z racji, że daaawno nic nowego tu nie było, a ja nie umiem przestać o Tobie myśleć - dodaję.
skutki uboczne miłości ^^ - jesteś, czy Cię nie ma - ja nie myślę o niczym innym. zwyczajnie nie mogę się skupić.
nie mogę ani na chwilę zapomnieć tego blasku w Twoich cudownych oczach.
spójrz, jakie to dziwne - w mojej wsi jest tyyle osób, a ja (cytując Rojka) w każdej twarzy ciągle widzę Cię.
bo jesteś najcudowniejszym mężczyzną na świecie - moim mężczyzną. kocham Cię nad życie.
i wiesz, jestem przekonana, że wiele dziewczyn mi Ciebie zazdrości. ale jak już pisałam kiedyś tam, nie oddam Cię nikomu ! nigdy :)
zwracając uwagę na to, jak dziwnie rozpoczyna się nasza historia, zacytuję pewien fragment 'Alchemika' - Paulo Coelho.
"Kocham cię, bo miałem sen, a potem spotkałem Króla Salem, sprzedawałem kryształy, premierzyłem pustynię,
klany wypowiedziały sobie wojnę, pytałem o Alchemika ludzi przy studni i spotkałem tam ciebie.
Kocham cię, bo cały Wszechswiat sprzyjał mi w tym, bym mógł cię poznać."
wiesz, kocham Cię, bo przypadkiem poznałam Annę, bo siedziałam na tym durnym portaliku,
bo nie wierzyłeś w miłość na odległość, bo zakochałam się w Tobie z wzajemnością,
bo nie zawsze było kolorowo.
to zdanie (bynajmniej jego początek) zrozumiesz tylko Ty. :*
chyba pora kończyć. cóż - ta notka na pewno Cię zaskoczy -
- pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że pozytywnie (:
kocham Cię,
Marlena.