Było dwoje ludzi...
Kochali się bardzo
Mówili że nigdy sobą nie zgardzą...
Wpatrzeni w siebie i obłoki...
podziwiali tego życia uroki
Lecz coś się stało słońce zgasło
i żar w ich sercach wraz z nim zagasnoł...
dwóch kochanków nad brzegim morza...
Szukali wspólnego życia podłoża...
Ona mówi :
Był moim istnieniem -> więc czyli słowa przejęzyczeniem...
Bez słowa rozumiałam...
i się w ten sposób rozczarowałam...
Był moim marzeniem
największych snów spełnieniem...
Widocznie nie moim przeznaczeniem
J wtedy deszcz i czarne chmury...
Cały mój świat zrobił się ponury...
To co było- było złem i wyparłam jednym tchem.
Czy to jest miłość?? Nie to oddanie!
To wszystko się stało przez zaufanie!
Piękne dni to się tylko śni...
W tym śnieniu jest jak w marzeniu!
dwóch ciał spełnieniu!
Chwilowym zrozumieniu!
Biegną w rytm serca bicia
eliksir miłości jest do rozbicia...
Jch pocałunki bardzo szalone
w net już nie długo będą skończone
Jch oczy spojrzenia zapamiętane
Już niestety są zapomniane...
To było złudzenie miłości...
Czy miłość w ich sercach ponownie zagości??
Radośnie się uśmiechają
a teraz ze sobą nie rozmawiają
Patrzą na siebie głęboko w oczy ---> ten wiersz przeczytany by ich zaskoczył...
Noi był płacz i były rany... ale tak naprawdę nie był on oddany...
On mówi :
była zabawką....
......nie dokończoną życia huśtawką......
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24