My dwie ! :D

My i nasze rumaki :D Ale było bosko.

Dzisiaj nudny i leniwy dzień xP
Przyszłam, pogadałam z Asią o dziwnych rzeczach xd Wypilysmy herbatke no i postanowiłam, ze pojde po Granta na pastwisko. Łapałam tego cepa przez pół godziny Aż wkońcu przyszła Asia i mi pomogła xD

Wsiadlam, po czym Seba do mnie z tekstem "Pokaż co umiesz!" a ja na to "Ale ja nic nie umiem!" "Jak nie umiesz, musisz cos umiec!" xddd. No to tak mi w głowie zaświtało, że popracuję trochę z tym zadzierającym łeb koniem :D Nie moglam uwierzyć, ten koń zbierał się idealnie ! Na poczatku bylo ciezko, ale wyparacowałam sobie na niego metodę. :) Jak już całkowicie odpuścił i szedł w kłusie idealnie to nawet Pani Enja wyszła ze stajni i patrzyła xD Pogalopowałam, pozmieniałam nogi i gitez było :D No i oczywiście na koniec "A podobno nic nie umiesz... !" xDD

Umyłam Grantuli nóżki i zrobiłam z kopytkami. Pokręciłam Panią Enje i ustawiałam przeszkody Ani i Packowi, po czym stwierdziłam, że wypastuję ogłowie :D Siadłam na Packa na stępa, a nastepnie wyczyscilam moja kluske :) I takim oto sposobem Gabi spędził calusieńki dzień na pastwisku z przerwą na obiad :P