Gabi...
W szkole się rozbeczałam, już nie mogłam... Mam nadzieję, że nikt nie widział... Zmieniłam wystrój i tak zostanie, dopóki się z tym wszystkim nie pogodzę. Juz mi nerwy puszczają, już cały czas płaczę. A w szkole ? To jakaś znieczulica społeczna ! Gadaja o normalnych rzeczacz jakby nic sie nie stalo. A podczas minuty ciszy? Stoją i bezczelnie się smieja ! Myslalam ze wstane i odwine sie takiemu w pysk ! Mam ochote to wlasnie ich wsadzic do tego samolotu i zeby to wlasnie oni leżeli zmaakrowni w trumnie. Wiem że to oktutne słowa. Ale ludzie... chociaż troszczkę szacunku ! ! !
Te ostatnie ddni są okropne....
Nie wybaczamy nikomu, żeśmy go zawiedli; zawsze będziemy mieć o to do niego pretensję.