Hej Odi, olbrzymie którego lubie wkurzać :DI pomyśleć, że on może jeszcze troche urosnąć..

Dowiedziałam się pare ciekawostek od jego właściciela, podziwiam tego uroczego ,,staruszka" :)

Zajebisty teren o 7.00, ciężki powrót do domu busem.

Najlepszy teren ever, niespodziewane skoki z galopu (i wyłapanie zawachania konia przed skokiem) przez kałuże, skoki przez drzewa, które miały być z kłusa ale Glostiemu było nie po drodze (lepiej z galopu, a co tam), niezłe rodeo, dzikie galopy, jak Gloster się rozruszał pode mną to nie było mowy o spokojnym galopie, a o spokojnym kłusie mogłam zapomnieć :P Ale szkoda mi było go przytrzymywać, a niech se trochu zaszaleje :D

Takie tam pierwsze skoki z galopu, dobrze że jechałam na wygodnym koniu w galopie :P

Jechaliśmy z taką panią co pracuje w policji, co za super babka ! Szalona fest, spodobał jej się taki teren z nami i powiedziała, że następnym razem umówi się z nami na 5.00 :D Znów będzie szaleństwo, mam nadzieje że znajdziemy więcej przeszkód terenowych :D

Będzie czadersko.

Reasumując: idzie mi coraz lepiej, jestem ciekawa czy na Irysie też mi tak będzie szło...

Musze poćwiczyć równowage. ;p

Jeszcze z 2 szalone tereny (żeby sobie dopracować mój dosiad) i przenosimy się na ujeżdżalnie.

Jeju, ludzie wracajcie z wakacji ! Impreza musi być! :>