Weekend jak najbardziej na tak.
Sobota początkowo z Kotkiem, a następnie Broszki z najlepszą ekipą na świecie.
"Ten kac jest moralny, ten stan jest fatalny", te słowa idealnie opisują wczorajszy dzień.
Dzisiaj z Kotkiem u mnie.
W szkole również całkiem nieźle.
Właściwie wszystko jest dobrze, może tak zostać.
I odliczamy do 23.11.
a tymczasem zimne piwko i soup.io.
"Nauczyłam się jednego. Nigdy nie patrz wstecz.
To co było jest już pogrzebane. Nic Ci nie da życie przeszłością. Liczy się dziś."