Jak obiecywałem dziś moja mała recenzja płyty formacji Slipknot,która to dziś ma swoją premierę a fotka z akcji promującej własnie tę płytę.
Zabieram się do oceny:więc tak obiecywano że płyta rozpierdoli swoim powerem łby wszystkim fanom ;/ niektóre kawałki może i tak ale nie wszystkie.Zdecydowanie zrezygnowano z zajebistych sampli i mixów Creiga i Sida które miały swoje świetności na poprzednich płytach no i że niektóre songi naprawdę podpierdalają Stone Sour też wspomne.Szczerze płyta mnie zaskoczyła,myślałem że będzie to coś naprawdę ostrego,powalającego na glebe ale i tak jestem bardzo pozytywnie zaskoczony że Slipknot pokazał też drugą strone swojej twórczości że można zrobić coś naprawdę innego,coś naprawdę nowego również świetnego.
Wspomnę o kawałku Vermilion Pt.2(Bloodstone Mix) ponieważ larwy słyszały już wiele wersji tej piosenki i ta wersja mnie zaskoczyła.Podoba mi się dodanie ostrej gitary pomieszanej ze skrzypcami ale po jakiego chuja dodali te dzwoneczki ok.1min50s. ;/
Nie wiem co dalej pisać o tej płycie,ogólnie tak mnie zaskoczyła i przy słuchaniu stwarza mi tyle refleksji że nie wiem jak to opisać dalej.W większości jestem zadowolony z tego krążka ale można było stworzyć coś lepszego no ale nową stronę twórczości też musieli kiedyś pokazać.Tym optymistycznym akcentem kończę to produkowanie się przeze mnie i zapraszam do swojej oceny mojej recenzji i oczywiście płyty All Hope Is Gone formacji Slipknot.
Stay Sic!! m/