Była zła. Nie tak miało być. Siedziała na krańcu łóżka z podkulonymi nogami oraz zamkniętymi doszczętnie oczami i marszczyła nos. Miała szczęście, że nie widziała jak próbował brutalnie powstrzymać wydobycie się śmiechu ze swojej przepony. Gdy otworzyła oczy zauważyła palec wskazujący nacierający na czubek jej nosa, szybkim ruchem ugryzła intruza karcąc jednocześnie wybuchającego śmiechem bruneta. Tego już było za wiele, powaga sytuacji była tak wielka, że i ona rzucała się po łóżku rechocąc do poduszki. [...]
Dokładnie wypolerował szkło, wszystko co było potrzebne zapakował do lnianej torby i wsiadł w samochód. W piątkowy wieczór korki przez miasto ciągnęły się niemiłosiernie, ale nie było już odwrotu.
Po 40 minutach stanął nieopodal wieżowca piętrzącego się ze 20 pięter w górę i w górę. [...]
-GDZIE MNIE WIEZIESZ?! Rozwścieczony głos pięknej blondynki odbijał się od tapicerki w samochodzie.
Nic nie odpowiedział. Fakt, że dziewczyna była poirytowana usprawiedliwić można, czarną, atłasową opaską, którą założono jej na oczy.
Więcej nie protestowała.
Samochód zaparkował a nogi porywacza poprowadziły blondynkę przez tor przeszkód. [...]
Nie wierzę, to wcale nie jest śmieszne pomyślała. Ludzie robią sobie niespodzianki na rocznice ślubów, urodziny, rocznice pierwszej randki, imieniny, rocznice czegokolwiek, ale takie rzeczy nie dzieją się bez odgórnej przyczyny.
Gdy jego delikatne dłonie dotknęły jej skroni by zdjąć przepaskę poczuła dreszcz, atłas delikatnie zsunął się po jej twarzy.
Pierwszym wrażeniem, jakiego doznała, było to, że czuła się jak w domu. Znajomy widok z okna w kuchni, który zawsze zasłaniały obrzydliwe, pożółkłe firanki, znajome dźwięki i okolice. Jej umysł skonsternował się na dobre, kiedy zdała sobie sprawę, że jest znacznie wyżej niż na 2 piętrze gdzie znajduje się jej mieszkanie. Stąd widziała całe miasto, tysiące samochodów, świateł, budynków i ledwie widocznych ludzi. Był ciepły letni wieczór, wiatr lekko smagał jej kosmyki włosów.
Zaczęła doceniać każdą chwilę.
Na betonowym dachu skrupulatnie rozłożył gruby wełniany koc, serwetę, dwie butelki wina i starannie wypolerowane kieliszki.
Noc była długa.
Użytkownik wywolana
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.