przesłuchiwanie B

Kontynuuję przesłuchiwanie swoich zaspobów empetrójek. 
Tym razem z głośników leciały do mnie dźwięki kapel, których nazwy zaczynają się na literę B. 
Sporo tego było, ponad półtora tysiąca utworów. 

Co z tego zestawu uważam za godne polecenia? 
A już piszę. 

Babylon Circus. Ska z Francji, słyszałem ich na Łódstoku 2006 i granie na tyle wpadło mi w ucho, że ta kapela na dobre zagościła w repertuarze, którego lubię posłuchać. Ciekawe czy jeszcze grają...

Bad Religion. No wiadomo, klasyka amerykańskiego punka. 

Bakshish (Bakszysz?). Jeden z tych regałowych wyjątków, których jestem w stanie posłuchać bez obrzydzenia. 

Beer Goggles. Polski punk z Chicago. Dodatkowo mam senstyment do nich, bo zdaje się, że to ich kawałek "Uśmiechnij się" był tym utworem, który opanowałem jako pierwszy podczas mojej już tak długiej nauki gry na basie czy gitarze. Z K. W. A. go graliśmy - "...nie pieprz się tylko zaśmiej się, to jeszcze bardziej wkurza ich..." 

Berurier Noir. Ten francuski zespół wymknął się wszelkim szablonom, szufladkom itp. itd., tego trzeba po prostu posłuchać. Gitara, automat perkusyjny, saksofon, a na scenie zawsze gromada jakichś cyrkowców, aż żal, że już nigdy ich się za żywo nie zobaczy. 

Biała Gorączka. Rasowy hc/punk okraszony wyśmienitymi tekstami. 

Bielizna. To kolejny przykład, że Trójmiasto wypuściło w świat masę zajebistych kapel. A Doktor to chyba najbardziej charyzmatyczny frontman między Bałtykiem a Tatrami i między Bugiem a Odrą. 

Big Cyc. Kto ich nie zna? ;-) W latach dziewięćdziesiątych to była mocna kapela, potem poszli w jakieś klimaty takie bardziej hmmm... Kabaretowe? Chociaz koncert na wspomnianym już Łódstoku 2006 podobał mi się. O ile mnie pamięć nie myli, to oni wówczas otwierali tę imprezę. Ponadto jest to naprawdę niezły wyczyn, by 30 lat grać w tym samym składzie!!!

Biohazard. W latach dziewięćdziesiątych byli dla mnie śmieszni, lubiłem dokuczyć kumplowi, który ich uwielbiał słuchać. Te hardkory doceniłem dopiero kilka lat temu. 

Bisect. Ostre granie z mojego miasta, obecnie zespół przebywa na wygnaniu w Irlandii, ale fajnie, że wciąż grają, chociaż to już nie to samo co 20 lat temu. 

Bob Marley. No nawet nie wiedziałem, że tyle tego reggae mam na kompie. Na tyle na ile znam angielski zacząłem wsłuchiwać się w teksty. On był punkiem!!! ;-)

Boikot. To jedna z tych kapel, od których zaczynałem swoją przygodę z punkiem. Jak widać na zdjęciu powyżej w swojej kolekcji mam ich kasetę. A w szkole średniej za reprodukcję ich okładki na przedmiot pod tytułem ochrona środowiska dostałem ocenę 6. Jakim cudem ja to namalowałem tego do tej pory nie jestem w stanie wyjaśnić. :-D Z cyklu "Przypomnienie zapomnianych" graliśmy ich kawałek, chyba nigdzie nie ma udostępnionego naszego wykonania "Będzie wojna", zatem linkuję oryginał --->> http://youtu.be/JHThJRCK76o

Brudne Dzieci Sida. Niejaki Patyczak ze swoją pudłówką wyprawia cuda :-D, ale takie zjawisko na scenie może być tylko jedno, każdy kolejny wykonawca w tym stylu będzie już tylko wsteczny, odtwórczy i bezsensowny. Esencja punka. ;-)

Brygada Kryzys. Jeden z pionierskich zespołów punkowych w tej części świata. 

Bunkier. Grają już chyba ze 30 lat. Kiedyś im robiłem koncert u mnie w mieście. Bardzo sympatyczni ludzie. Taki typowo punkowy zespół. 

Bydlęce Terasy. Kapela, której nikt nie zna. W zasadzie nie wiadomo co to za muzyka, jakieś eksperymenty. Ale wyróżniam ją, bo wiąże się z tym wszystkim zabawna historia. W 2010 roku do K. W. A. dołączył na gitarę P., obecnie wysadzony z gitary na vocal, bo dobre teksty pisać potrafi, a jego gra na instrumencie jest odwrotnieproporcjonalna do tego co potrafi napisać. No i kiedyś coś tam gadałem, że kilka lat wstecz trafiłem w internecie na nagrania tej kapeli, były dziwne, ale wpadły mi w ucho. On się tylko zaśmiał i powiedział - Ja za tym wszystkim stoję. 

A na koniec składanka Był kiedyś Jarocin, a na niej cała masa świetnych, lecz już niestety zapomnianych zespołów. 

Ciąg dalszy nastąpi... tylko nie wiem kiedy. ;-)