hello, i love you.
won't you tell me your name ?
znowu wakacyjnie, dwa tysiące sześć, z Jess.
bo marysia peszek i kisiel morelowy to dużo lepszy pomysł na wieczór, niż charatkerystyka skał i minerałów skałotwórczych.
tak bardzo chciałabym, żeby wszystko było po mojej myśli.
a jednak doskonale wiem, że tak nie będzie; próbuję przystosować się do tego. ale w wielu wypadkach emocje biorą górę. i powiem coś, czego później będę żałować. i zrobię coś, czego robić nie powinnam, bo krzywdzę tym zarówno siebie, jak i innych. przede wszystkim innych.
choć nie wszyscy pewnie skrzywdzeni się czują.