Cześć kochane! Chciałam wam niezmiernie podziękować za komentrze, jest ich może niewiele ale każdy coś wnosi. mam internet w komórce i w każdej chwili kiedy mi słabbo mogę zajrzęc co piszecie, co u was, motywujecie;)
jedno dziś stwierdziłam. nie mogę z obżerania się tak jak to robiłam do tej pory przejsć na posiłki takie jak czytam u niektórych z was. jesli zjem coś małego na śniadanie to gwarantowane późniejsze obżarstwo. dlatego zmniejszam posiłki.
zjadłam dziś tradycyjne śniadnia z rodziną - jajecznice. ale bez keczupu i bardzo malutko, potem obiad (pyzy moje ulubione). między czasie nektarynke. póki co mam butelke 1.5l wody za sobą i własnie będe się przebierać i trochę biegać na orbitku! :)
może jeśli zacznę zmniejszać to z czasem przyzwyczaje się, ze mniej dostarczam organizmowi i będę mogła stopniowa coraz mniej.
na wagę spojrzę dopiero za tydzień, nie będe się stresować narazie.
no i ruch przede wszystkim;) biegam na oribtku codziennie (no prawie;p) pół godziny, robię 8 min abs. a wieczorem dziś basen:)
chudego dziewczyny, dzięki wam że estescie:*