nerwy zjadają mnie totalnie, mam jedną wielką pustkę w głowie, a wiem tyle, że nie wiem nic.
dzisiaj cały dzień spędzony z nosem w książkach, muszę dokładnie wszytko powtórzyć, kartkę
po kartce, wers za wersem. siedzę i piję kawę z mlekiem i cukrem, nic innego nie przełknę. wiem,
to śmieszne, ale nic na to nie poradzę, że ogromnie boje się egzaminów ustnych!!! tak jak już
wspominałam wcześniej, muszę się z wami pożegnać na jakiś czas. do końca tyg nie będzie mnie
praktycznie w domu, cały czas coś załatwiam, zaliczam. jestem wykoończona, dlatego kiedy już
wszystko ogarnę, wyjeżdżam się zrelaksować, odpocząć i nabrać sił : ) myślę, że jak wrócę do was
za te pare tygodni, a wrócę na pewno!!!, to któraś z was jeszcze będzie o mnie pamiętać. liczę na to,
bo jesteście moją ,,drugą rodziną'', przed którą mogę się otworzyć z nadzieją na wsparcie z waszej
strony. błagam, trzymajcie jutro za mnie mocno kciuki!!!! co do bilansu to nie mam pojęcia nawet co
dzisiaj zjem, chyba zrobię sobie jakąś owocową sałatkę na obiad, a potem wasa czy coś. trzymajcie się
ciepło!!!!!!! <3 i dietkujcie :)) jak wrócę chcę widzieć postępy! :)