Emocje są jak piach i biorę je w garść
rozsypuję je po zmysłach choć czasem zwiewa je wiatr
nie ma mnie tam gdzie ludzie biorą je przez pensetkę
przez dekadę żyją udając m jak miłość
a przedtem zapomnieli choć pisano o tym tomy
2/3 sukcesu to mieć na siebie pomysł
widzę pana z teczką ma wąs miał potencjał
dzieci żona burdel dziś tak rozporządza pensją
tacy to lubią córkę nie znoszą żony i tyrki
bo do osłony przywykli szybko ostygli
mam te pokusy co dzień ale mówie im nie
zdjęcie przy furze na grobie to nie jest mój cel
szklane drzwi winda jak z archiwum x
ludzie wezmą każdy kredyt by poczuć ten blichtr
zejdź mi z oczu mamy koleżko inne priorytety
mieszczańska nuta cię jara ja na życie mam apetyt
na życie słyszysz
. . .
Nie wazne jak zacząłem ważne jak skończę...