Tałi jak go nie ubóstwiać...
zmęczony kucam nie mam sił na nic więcej ,cisza, a rytmu bica serca nie słyszę, siedzę i pisze smutek wplątał się w ciszę.
przytul mnie gdy tego potrzebuje! weź ten bagaż. A Ty patrz Boże jak się to robi gdy nie pomagasz.
najmniejsza przykrość potrafi bardzo zranić. taki jestem i co? mam się z tego powodu zabić?
Nie jeszcze! nie teraz! nie dam satysfakcji szmatom!
Gdyby nie garstka tych którzy dają mi to światło to już bym na cmentarzu pewnie miał grunt na własność.
Nie jest dobrze i nie będzie dobrze już raczej. co z tego kogo to obchodzi że płacze.
często nie mam powodów do radości, coś mnie gniecie, nie musisz mnie kochać żeby to zrozumieć przecież.
w muzyce ukojenia szukam, ta pozwala zasnąć.
Nie oglądaj się za siebie, tam są ci co odpadli.
kochaj mocno całym sercem - nie chce serce więcej podejdź bliżej tu i teraz chwyć mnie za ręce
po pierwsze zdradzę ci sekret schowaj go w sobie wiesz najszczęśliwszy będę będąc przy tobie
więcej mi nie przychodź mam już tego dosyć poważnie z mojego życia możesz się wynosić
musisz zrozumieć ze spotka cie kara poczekam aż zatęsknisz wtedy powiem ci spierdalaj
naprawimy to wiem, że potrafisz też wybaczać wiem już gdzie zrobiłem błąd możesz wracać, wracać
Wiesz o mnie więcej, niż ja sam o sobie wiem de facto .
Znasz mnie lepiej, niż Ci którzy mnie kochaj, ja kto?
Szacunek po pierwsze, lojalność po drugie. To mi styka, żeby z bratem w zgodzie żyć przez lata długie
Bez sensu jest się zamknąć w sobie w tak ogromnym świecie.
Tak mały człowiek, a tak dużo smutku w sobie gniecie.