<lol2>
nie pamiętam kiedy robione,
ale świeże. xD
omg. spoko dzisiejszy dzień. ;)
na 9 do szkoły, pewna rzecz nie pykła, ale luz. ;>
matma git, zamiast wf-u bawialnia.<lol2>
rozpierducha. xd
przyroda git, polski polski git. ;>
" między jednym jądrem a drugim jądrem [ ... ] " nie dokończę.
po szkole obiad, film i dwór z Zysią. ;>
ee. ;d
- idziemy na CKS pobiegać.
- niee!
- czemu?
- ...
- aha.
<lol2> dobre. xd
spotkałyśmy Matiego, Wtorka i Adasia. ;>
graliśmy w przerzucankę. <lol2>
potem doszedł Kamil i był git. ;>
po 30 min. oni poszli pod biedrę coś zjeść. xd
doszła Kasia.
zostałyśmy na metalowym i tam przyszła Paulina z Sylwią. ;>
nie opiszę pewnej sytuacji. xd
no, połaziłyśmy, potem one poszły. xd
spotkałysmy fajne dzieeci i w ogóle.
potem poszłyśmy po lody i zauważyłyśmy na medyku Malinę. ;>
zaraz tam przyszedł Grendi i grali w nogę, a my siedziałysmy za bramką.
Kasia poszła na chatę a ja i Zysia zostałyśmy.
Kamil się jarał piosenką biesiadną i mi telefonu nie chciał oddać. ;d
" to był raj marihuany kepma w ogrodzie wyrosła mi, to był maj, sąsiadka nazbyt prędka doniosła na mnie do glin. pan dzielnicowy przyszedł z kolegą, i zniszczył trawy zielony łan. do tej pory nie wiem dlaczego, wezwanie do sądu na sprawę o trawę mam. marycha mówią mi, gdy wdychasz to cię mdli, hej głupia ty głupi ty, marycha kto ją zna i z prawem kłopot ma, po pare lat w celi śpi, smacznie śpi. " hahah. :D
noo i jeszcze potem na metalowym byliśmy ja, Zysia, Kruczek i Popiel. ;D
Kruczek mi wziął fona, i słuchał wszystkiego + oglądał filmiki i zdjecia.
m. in zdjęcie Ambroza jak je spaghetti w oknie. xd
ale mniejsza o to.
wymyśliliśmy nową zabawę. " berek sexerek ".
<lol2>
jutroo szkoła na 9. ;>
do 13:30. lajcikk. ; >
może i nie mam zajebiście czekoladowych oczu.
są one obleśnie błękitne, ale przecież nie pomaluję ich flamastrem.
może i nie noszę różowych spódniczek,
które odsłaniałby mój tyłek, ani koszulek,
które pokazywałyby moje cycki, ale uwierz,
w za dużych bluzach i najczakach wyglądam o niebo lepiej od ciebie.
może nie nakładam tony tapety na twarz,
ale wiesz. wystarczy mi jedna, na tapecie telefonu, a tobie?
widocznie kilkadziesiąt na mordzie i kilka na telefonie.
nie mam klientów i nie mam co dzień nowych spodni,
ale mam swoje ulubione, za które zabiję kiedy ktoś mi je ubrudzi.
może nie jestem idealna, ale jestem sobą, a to chyba najważniejsze.
magiczny. <3 :*