Jestem z nim mam go obok codziennie każdej nocy, mimo że czekam całymi godzinami aż wróci z pracy ale czekam na niego wiem że będzie ,że poczuje jego skóre na swojej jego ciepły oddech gdy zasypia na moim policzku .Kiedy ja jeszcze długo leże i nie śpie ciesze się tym że go mam nie dzieli nas nic to my dzielimy jednen pokój jedno łózko jedną pościel kocham go oddałabym tak wiele żeby już tak było zawsze
oddałabym też wiele aby nie czuć już pustki gdy tylko go nie ma ale tak się nie da zawsze ją po sobie będzie zostawiał . Leci nasz 6 rok od kiedy jesteśmy parą wiele sie w nas pozmieniało i chyba kiedyś bardziej czułam że brak mnie choćby na dzień tworzy w jego życiu pustkę ..chyba proza życia nie pozwala nam cieszy sie tym co dostaliśmy najcenniejszego naszą miłość . Co nam pozotało tylko żyć ta proza i ciagła gonitwą po co ? żeby za kilka lat ocknąć się z myślą że mogliśmy wykorzytać każda chwile przecież życie to pare chwil
Kiedy wróce z mojego snu zaczne walke z samą sobą od nowa znowu ujrze kosteczki i przynajmniej z tego będe czeprać radość z wygranej będe miec swoje 45 kg które bez niego i tak nie znaczy nic bo serce będzie przy nim