Tęsknota mnie zabija myśli mnie zbijają nie widziałam go od 3 tygodni to chyba jedna z najdłuższysz rozłąk .Zakochane pary mnie drażnią sprawiją że pragnę mieć go przy sobie jeszcze bardziej
nie wiem czy będe potrafiła dalej tak funkcjonować czasem nie mam z nim kontkatu 2 doby to mnie niszczy. Do tego dochodza kłótnie mówi mi że jestem samolubna ale dlaczego bo wychodze do ludzi ale co mam robić innego gdy jestem sama myśli chcą mnie wykończyć zresztą przy nich też . Od 3 tygodni pije prawie dzień w dzień łatwiej mi jest zasnąć. Nie wiem czy bedę potrafiła dalej tak funkcjonować miał być już w tym tygodniu a teraz sie okazało że dopiero w połowie października ile mam tak trwać 4 lata przecież nie jestem szczesliwa nie mam żadnego powodu do uśmiechu nic mnie nie cieszy są chwile że sie śmieje ale to nie jest tak jak bym chciała żeby było w głowie i tak ciągle mam to że przede mną masa samotnych wieczorów .
Robie wiele żeby pokazać mu moją miłość a w zamien słyszę że ja mam wyjebane mój Boże jako osoba która chodzi ciągle z telefonem przy sobie licząc na jaką kolwiek wiadomość może mnieć wyjebne osoba która mówi stale o tym jak bardzo tęskni . Chciałabym mieć kogoś obok z kim mogłabym pogadać o tym kto powiedziałby mi co ja mam zrobić przecież powoli mnie to wykańcza ..
Za 3 dni zacznie mi sie szkoła może to i lepiej raczej na pewno. Ułoże dziś wieczorem plan mojego samotnego życia i będe udawać że jest tak jak bym chciała żeby było , pustkę która po sobie pozostawił wypełnie obsesją na punkcie idealnej sylwetki a mój czas który nie mam teraz komu podarować poświęce na dążenie do niej .
Także ruszam jutro będe sama ale przynajmniej chuda i może w końcu dość idealna dla samej siebie