"brzmi to jak marzenie, gdyby nie było koszmarem. Ta sytuacja sprawia, ze czuje ogromna presje, by sprostac jego oczekiwaniom.
Zdaje sobie sprawe, ze ,,optymizm'' i ,,nadzieja" to tylko slowa naduzywane w poradnikach uczacych, jak zyc. Madrzy ludzie, ktorzy pisza, sami szukaja sensu zycia, nas traktujac jak kroliki doswiadczalne, na ktorych sprawdzaja reakcje na wybrane bodzce.
Przyznaje ze jestem zmeczona szczesliwym, idealnym zyciem, a to niezawodnie swiadczy o chorobie psychicznej.
Zasypiam"