Takie tam jeszcze z wakacji. Mój krzywy ryj dla tych, którym sie on jeszcze nie znudził ^^
Aktualnie weekendowa chwila oddechu od zapierdalania w szkole. No dziękuje bardzo, czuje sie jak niewolnik. Przeganiania z parteru na 4 pietro i uwięzona na 9 godzin w szkole. Szkoła. Jak to okropnie brzmi. :C Przy wydźwięku tego słowa az sie krzywie.
Ale to pewnie dlatego, że obrażam sie na rzeczywistość i mam wybrakowany obraz świata < przecież uczeń nigdy nie ma racji >
Jedynie piatek 13-nastego nie był taki przytłaczający, nawet pomimo pogody i tego, że idąc do szkoły czułam sie jakbym szła w rzece ;______________;
Niebo płakało, że trzeba iśc do szkoły w piątek.
Jedyne pocieszenie na najblizsze dni to upragniona sesja z krejzolami <3 i party all night. Nie moge sie doczekać