Schudłam już troszeczkę. Dzisiaj rano było 54 kg. Jest dobrze, zeszły już 4 kg. Schudłam przede wszystkim z twarzy, trochę z brzuszka. Za nic tego nie widze, tylko czuję po bluzkach, sweterkach - są luźniejsze. Możliwe, by te -4kg spowodowało, że już wyglądam szczuplej? Zastanawia mnie to bardzo, bardzo.
W szkole dobrze. Dzisiaj tylko załapałam jedynkę ze sprawdzianu z matematyki - jedyna ocena poniżej trójki, jaką na razie dostałam! Tak to mam kilka piątek, kilka czwórek i szósteczkę za aktywność c; Nauczyciel stwierdził, że po co ma mi dawać dwie piatki z aktywności (jedna piątka to u mnie siedem plusów = dobrych odpowiedzi na zadawane na lekcji pytanie) skoro może dać mi szóstkę. I tak na jednej lekcji dostałam sześć i pięć ;>
Dzisiaj nie mam treningu, odwołany. Ale za to wybyłam już dzisiaj na rolkach i miałam w szkole dwie godzinki w-fu (bieganie długodystansowe i kosz na sali, bo zaczęło padać w czasie przerwy). No i wbrali mnie jako delegację z liceum i jadę z dyrektorem, nauczycielem i psycholog szkolną gdzieś tam na coś tam. Zabieram koleżankę z ławki, bo nie chciałam być sama ;p
Całuję i idę się szykować.
Chudego, Maleńkie c;