Słuchałam ostatnio piosenki, która skłoniła mnie do napisania tej notki. Po prostu uwielbiam Braci Figo Fagot:
http://www.youtube.com/watch?v=Kz- <3
A jak to jest u Was..? Czy topicie smutki w szklanicy?
Po wielokrotnym przesłuchaniu i dogłębnej analizie wszelkich metafor uważam, iż inspiracją tytułową jest niejaka Bożenka z Klanu, która po stracie ojca i zdradzie chłopaka Cygana zagubiła się w swoim zyciu.. Co za łajdak i łotr
z tego chłopaka, zwłaszcza że zostawił ją dla starszej uwikłując się w przelotny, choć niezwykle burzliwy i namiętny romans z Barbarą M. (Mostowiak).
Po odsłuchaniu "O Boże, Bożenko" moje życie na zawsze się zmieniło.. Przejrzałam na oczy..
MOŻNA DODAWAĆ!