Na zdjęciu urocza Ewelina Ż.
Kadr mi nie pasuje ale... ;)
Widzisz: w pewnym momencie uświadamiasz sobie, że nie potrafisz żyć już niczym niezachwianą monotonią.
Siadasz, pijesz tą samą cherbatę, jesz te same płatki, oglądasz ten sam serial, spotykasz tych samych ludzi...
Jesteś niczym liczba PI- niby jest nieskończona jednak wiele fragmentów jest powtarzalnych.
Najgorszy jest jednak fakt, że przez to tracisz motywacje, coś co wcześniej Cię napędzało-przytłacza. Masz ochotę spasować. Mury zaczynają pękać...