- Czemu tak jest, że gdy się zakochujesz i jesteście ze sobą pierwsze miesiące, nie zauważasz wad, nie kłocicie się, siedzenie na ławce sprawia wam przyjemność i zabija nudę, wystarczy wam że się tylko spotkacie i jesteście już ze sobą i nikt inny się nie liczy?
- Czemu tak jest, że gdy miną te pierwsze miesiące wszystko znika, zaczynasz zauważać każdą wadę, kłocicie się o swoją rację, zaczynacie się nudzić i stwierdzacie, że to monotonnia. Już nie potraficie sami czasu spędzać tylko w gronie jakich znajomych a co najgorsze JEGO "znajomych"
Tak jest chyba w każdym związku prawda ?
Mając 22 lata w moim życiu było 2 facetów, z czego jeden to totalna porażka.
I zawsze była taka historia jak u góry.
Najlepiej chyba jakiś związek na odległość albo spotykać się raz na tydzień ALBO to ze mną jest coś nie tak

Dziś obudziła mnie ładna pogoda, ale co z tego jak całymi dniami siedzę w domu w oczekwianiu na trening i tyle.
A wy dziś co robicie ? Szkoła, zakupy, trening, chłopak, koleżanki ?