Mija dzien, nastepny i kolejny. Ale jakos nie zanosi sie na to by cos mialo sie zmienic. Chcialabym byc troche szczesliwsza tej swojej monotonii. Dalej nie dostrzegam rzeczy, z ktorych moglabym sie cieszyc. Tyle mysli w glowie, tyle spraw, tyle zmartwien, a napisac nic wiecej nie potrafie napisac. I juz nie chce mi sie nic. Moze po prostu pojde spac. By choc na chwile oderwac sie od tego wszystkiego. </3
-----------------------------------------------------------------------------------------
''bał się, bo samotność była drogą do śmierci
Znałem go, spotkałem go jeszcze,
zanim tamtej nocy powiedział, że już nie chce żyć, zamilkł,
Miał błękitne oczy i nikt go nie kochał oprócz niego
Miał cel ale nigdy nie dotarł''
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=kvIUdvMiKYw