Miałem wczoraj coś wstawić ale nie miałem czasu.
Najpierw dziękuje córeczce za wczorajszy dzień.
A teraz przechodzę do trasy "Wakacji z Europą"(jednak z Przygodą brzmi gorzej)
+Najpierw dojeżdżamy pociągiem w okolice Kudowy
+Potem przechodzimy granice i na stopa kierujemy się na Pragę(coby jakieś zaopatrzenie alkoholowe mieć na resztę trasy)
+Z Pragi kierujemy się na Austrię coby Wiedeń zobaczyć
+Następnie uderzamy na Włochy ale nie zahaczamy o buta bo nie ma czasu, wiec tylko północ zwiedzimy
+Jako że Francja po drodze nie do ominięcia jest to zahaczamy o Marsylię i parę
plaż nudystów
+Potem brzegiem morza wleczemy się do Barcelony a stamtąd w okolice Valencji
Jako ze potem już niewiele zostaje do zwiedzenia na zachód to trzeba zacząć wracać... zwłaszcza że czas nas będzie gonić. Ale żeby nie wpaść w monotonię wracamy całkiem inną drogą. Oto ona:
+Lecimy na Madryt jak sie uda
+Celujemy w Paryż zwiedzając po drodze co się da
+Brukselę omijamy szerokim łukiem bo nie mamy ochoty na spotkanie naszych eurodeputowanych
+Oczywiście obowiązkowym przystankiem jest Holandia i Amsterdam. W końcu muszę robić sobie zdjęcie z pomnikiem pierwszej prostytutki.
+Po jak najdłuższym czasie spędzonym w Holandii wracamy jakoś przez Niemcy do Polski. W Niemczech nie bardzo mam ochote zwiedzać cokolwiek więc zrobimy to jak najszybciej sie da. Chyba że najdzie nas ochota na zwiedzenie Bawarii po drodze jeszcze.
No i w sumie to będzie tego na tyle. Zobaczymy jak daleko uda nam sie zajechać biorąc pod uwagę że mamy tylko miesiąc czasu i sto parenaście euro na łeb.Żeby było jasne wszystko. Jedziemy już jutro. Ja i Rzuf.