zatoki.

W końcu zmuszę się do jakiejś dłuższej notki, choc nie wiem jak to mi wyjdzie ;)

Otóż w ostatnim czasie się pochorowałam , ale to już tak na marginesie , nie wiem czemu od tego zaczynam ;d Z takich sensowniejszych rzeczy to zebrało mi się na wspomnienia, coś pięknego <3 Życzę wszystkim , żeby im w życiu układało się równie pięknie ;)

No konie jeżdżę , choc teraz w tym tygodniu ma jazd nie byc, co nie do końca mnie satysfakcjonuje . Najpierw muszę się wkurowac , a potem myślimy co dalej ;D

Koejna rzecz ... od kilku miesięcy przerzuciłam się bardziej na nightwish'a a niżeli na happysad. Więc teraz drobna zmiana i dziś wracamy do starych czasów ;)
Mam parę zdjęc z Zatok, jak znajdę trochę czasu między moimi lenistwami , szkołą , Marcelkiem i Anką , to owszem , wstawię coś ;)
Co do gitary to czekam na pokrowiec , co by się można zapisac na zajęcia do GOKu. Gram sobie kilka melodyjek w kółko i na okrągło, ale dobrze , że mi się nie nudzi ;d Raz na jakiś czas razem z Mikusiem gramy w piwnicy, tak troszku profesjonalniej. ;) I ciekawa jestem , kiedy w końcu zabierzemy się za planowany ' zespół '. ;p

Chciałabym też podziękowac Marcelkowi za ponad 7 wspólnych miesięcy ;* Nooo , trochę przeżyliśmy , nie ma co ;p ;*

Mów mi : ` Tak jest Pani Psycholog ! ` hahahhahahahaha ;d