dizęń dobry,
dzisiaj dzień zaczełam o 8:30 całkiem nie najgorzej, na śniadanie kanapkę z chleba żytniego z masłem i plastrem pomidoru, o 9:00 a o 12 zjadłam dwa małe kawałki ryby, z przyprawami dwie łyżki kaszy jęczmiennej oraz sałatkę z szałaty, pomidora, ogórka, rzodkiewki, koperkiem i łyżką twarożku. jestem zadowolona, kończe ogądać czary mary Goka i czas na ostrą nauka do jutrzejszego egzaminu.. ;))
mam nadzieję ze reszta dnia bedzie równie udana jak jego początek.
To zabawne jak :
dieta, strata 2 cm głównie w talii, zmiana fryzury, i kilka nowych ciuchów początkujący zmiane stylu, potrafą podbudować, nadać chęci do życia i siłe i wole walki do lepsze jutro ;) Polecam każdemu.
pozdrawiam, i trzymam za was kciuki...
PS. to zdjęcie jest niesamowite.. <3