tak bardzo... nijak.
Jutro zawiozimy podanie, więc dziś luz. Potem jak zwykle obijanie się. :3
Dziękuję wam za dziś.
"Coraz ciężej przełykam ślinę przez gardło
Najpierw umiera serce, a później ciało
Z ust leci para, chociaż nic nie palę
Czuję kłucie w płucach, jakby się wbijało w nie tysięcy parę igieł
Żyje, idę, to asfalt ściera mnie i puszcza z dymem
Proszę, potrzebna mi jest tylko jedna..."