Waruj łaku słabym znikamy z radaru Nie marudź hip-hop to nasz pierdolony nałóg Pocałuj złoty pierścień ukłoń się swemu panu Mamy miłość do fanów, a hejterom chuj w anus Klapa od fortepianu spada ci na palce Rozpoczynamy szarże przedziurawiam pancerz Przeciwnikami gardzę, a twoje pseudo punche Są głupie jak kupowanie kwiatów gumowej lalce Zdarte łby, bit tłusty jak biskup Trudno będzie ci narzekać trzymając kutasa w pysku Porywam turystów do nieoznaczonej R-ki Handel organami wrócisz do domu bez nerki Wóda i koncerty w samo sendo strzał Mam jak Fredro Starr słowa, które przetną stal Mój styl jak Wolverine jest wykuty w AdamantiumI nadal sram na chłam w każdym popularnym radiu Naciągnięty harpun głos jest moją bronią Wersy tak okrutne jak Mikrofony płoną, honor, przyjaźń duma Skumaj - twój idol rapu właśnie umarł
Mam wrażenie, że w Polsce dobrych kapel brak
Rządzę rapem brat, zwalam z nóg jak uppercut
Własny patent mam i robię to w swoim slangu
Uwielbiam zapach napalmu o poranku (x2)
To nie rap dla pochwał ... Nim wejdziesz do tej gry oddziel zło od dobra Nigdy nie pluj pod wiatr, bo wiesz jak na tym wyjdziesz Robimy hardcore jak ...To już nie mixtape, przyszedł czas na album F1 w towarzystwie gokartów Klub winowajców, rodzina Adamsów Najlepsi z najlepszych jak .. i Ice Cube... wali rap na klatkach Typowo poznański styl, a flow jak ..
Mam wrażenie, że w Polsce dobrych kapel brak
Rządzę rapem brat, zwalam z nóg jak uppercut
Własny patent mam i robię to w swoim slangu
Uwielbiam zapach napalmu o poranku (x2)