15 fajne ;p
Heeej kochani :D Tu Klaudia. Przepraszam, za takie zaniedbanie tego bloga :nerwus: Obiecuje się wkońcu poprawić :D! Notka o nieodwzajemnionej miłości, nie wyszła mi jakoś specjalnie dobrze.. i nie jest za długa, ale pisałam troszeczkę na biegu :*
Bywa tak, że zakochujemy się w kimś, kto nie odwzajemnia naszego uczucia, albo po prostu jest to coś na zasadzie milości platonicznej. Każdego dnia myślisz o nim, snujesz niecne plany jak tu go w sobie rozkochać i wszystko na niestety na nic. Nie potrafisz odpuścić, ciągle czekasz, ale czy warto? Co jeśli tak na prawdę nigdy się nie doczekasz? druga strona układa sobie życie i nie widzi Cie w nim? czy jest sens załamywania się i płakania nad tym? Nie ma, nie ma nawet najmniejszego. Trzeba wziąść się w garść i dać spokój z tym fatalnym uczuciem, nie można w tym tkwić zbyt długo. Jeśli on Cie nie chce, trudno! Jego strata, nie Twoja. Nie możesz się obwiniać, że jesteś dla niego za słaba, zasługuje 'na lepsza', bo tak nie jest.. każda z nas jest równa i zasługuje tak samo na szczęscie, jedni doznają go wcześniej inni później. Zakochania bez odwzajemnienia są ciężkie, wiem. Jest trudno, bo tak bardzo chciałabyś chociaż raz znaleźć się w jego ramionach, trzymać go za rękę, leżeć wtulona w jego klate. Właśnie w JEGO, nie innego, ale życie nie jest ułożone tak jakbyśmy chciały, a tym bardziej nie da się nikogo zmusić do miości, to przychodzi samo. "W morzu pływa dużo ryb" więc zamiast siedzieć i męczyć się tym, że on Cie nie kocha, patrzy na inna, usmiecha się do innej, wstań i rób to samo, mimo uczuć. Może to Ci pomoże? Może ktoś akurat Cię zauważy? Znajomość z nim udowodni Ci, że nie było warto czekać na tamtego? Na pewno tak będzie, bo każdy z nas odnajdzie swoją drugą połówke, która poza nią nie będzie świata widziała, mimo wielu upadków i kłód które życie rzuca nam pod nogi
.