Nie mam skrzydeł
nie potrafię latać
z każdym krokiem zapominam jak się chodzi
nie mam skrzeli nie potrafię oddychać pod wodą
z każdym zwykłym oddechem wypuszczam kawałek szczęścia
różaniec na szyi mówi mi, że coraz gorzej z wiarą w Ciebie Boże
to moja wina, a obarczam nią Ciebie
przez tryb życia nie mam zdrowia
'taki mój los, wiecznie smutny,
wiem że to już nudne,
ale włóż moje buty'
nie zniosę więcej
przepraszam.