Odi zrobił rewolucję wraz ze swoim przybyciem, ale jedno trzeba mu przyznać... Nikt mnie tak skutecznie nie budzi przed siódmą. Nie ma litości, spacer musi być i już. Podobnie około 17, inaczej mogę być pewna, że skończę z psem na głowie.
Niestety są też ogromne minusy, parę dni wstecz solidnie zwątpiłam, mocno zabolało... Ale przecież teraz nic to nie zmieni, jeśli będę rozżalona. Trzeba zacisnąć zęby i iść dalej. Więcej przewidywać... Od przyszłego tygodnia zaczynamy szkolenie, także może się chłopak trochę ucywilizuje.