Nasz Skarbuś :*
Święta minęły,posiedzieliśmy z rodzinką,Helenka jest tak grzecznym dzieckiem :) wszyscy są w niej zakochani :)
Już za parę drzwi będzie miesiąc od kiedy jest z nami:)
Jakoś sobie radzimy,są dni lepsze i gorsze ale kochamy tą naszą codzienność :) powoli zaczynamy myśleć o chrzcie świętym Heleny.
Ja już wczoraj troszkę pobiegalam więc dzisiaj zdycham bo jednak może troszkę to za wcześnie,ech...jeszcze do tego po cesarce to już całkiem. Ale nic to,przeżyłam 9 miesięcy bez biegania więc jeszcze kilka tygodni dam radę.. Ale nie będę ukrywać,że strasznie mi brakuje aktywności fizycznej...