wiatr zrywa czapki z głów...
zimno, mokro i wcześnie
zajebiście wczesnie jakos koło 5 rano
śłońce wschodzi całkiem szybko w takie dni
4 godziny zamieniają się w wiecznosc
a to dopiero przedsmak mojej tegorocznej żeglugi...
wilkiem morskim to ja nie zostanę... blee